31.08.15
"Perfekcyjna jazda i pech ..."
W ostatni weekend miał miejsce 12 godzinny wyścig Endurance Proto Moderne na torze Paul Ricard na południu Francji .
Startując po raz pierwszy z ekipą Extrême Limite, Stefan szybko dostosował się do nowego auta jakim był zbudowany z karbonu 2 litrowy prototyp Tatuus PY012.
Podczas piątkowej sesji jazdy wolnej, mimo faktu że po raz pierwszy od lipca 2014 roku zasiadł za kierownicą samochodu wyścigowego, w ciągu zaledwie dwudziestu okrążeń nabrał zaufania do tego auta.
"Na tym bardzo szybkim torze, szybko odzyskałem reakcje w tego rodzaju prototypie, którego bardzo aerodynamiczny kształt pomaga osiągać niesamowitą prędkość na zakrętach."
Do 12 godzinnego wyścigu w proto nr 20 zespołu Extrême Limite wraz ze Stefanem zasiadło dwóch innych kierowców: Benjamin Redai i Philippe Daric.
Podczas kwalifikacji odbywających się w nocy, Stefan stale poprawiał swoje czasy.
Kwalifikacja do wyścigu była kalkulowana ze średniej z najlepszych czasów okrążeń dwóch najszybszych kierowców.
Tak więc samochód wystartował z 21 pozycji.
Jako pierwszy za kierownicą zasiadł Stefan. Doskonale wyprzedzał już na pierwszych metrach dzięki czemu znalazł się na 13 miejscu na pierwszym zakręcie.
Niestety po kilku okrążeniach musiał zaliczyć karę, (przejazd przez pit lane) za wyjechanie 4 kołami poza tor, co zrobił, aby uniknąć wypadku z grupą wolniej jadących samochodów .
Powrócił na tor na 23 pozycji i ponownie rozpoczął pościg wyprzedzając kolejnych zawodników.
Bardzo regularne czasy okrążeń Stefana, pozwalały jego fanom liczyć na dobry wynik.
Był na 17 pozycji, kiedy problem z przednim zawieszeniem spowodował nagłe pogarszanie czasów i po 4 okrążeniach walki z utrzymaniem auta na torze Stefan postanowił zaangażować mechaników, którzy wykonali naprawę w rekordowo szybkim czasie.
Stefan:
"Kierownica nie była w pozycji prostej, a stabilność auta na zakrętach i podczas hamowania była bardzo zaburzona. Jeszcze jedno okrążenie byłoby niebezpieczne."
Po zatankowaniu i szybkiej interwencji w boksie, Stefan wrócił na tor do końca swojej sesji, to znaczy 2h10, która jest maksymalnym czasem wyznaczonym przez dyrekcję wyścigu.
Szybka zmiana kierowcy i jego kolega Philippe przejął auto.
Dzięki regularnym czasom miejsca w rankingu nadal się poprawiały .
Niestety, kiedy Philippe znalazł się na16 miejscu, tuż przed wjazdem na pit line, silnik nagle przestał pracować.
Kiedy auto zostało dopchane do boksu, mechanicy stwierdzili awarię pompy olejowej: poważny problem mechaniczny, który nie może być rozwiązany bez rozebrania silnika.
To oznaczało koniec wyścigu.
Wielka szkoda, że tak wcześnie, zwłaszcza że trzeci kierowca, Benjamin, nie mógł zrobić żadnego okrążenia.
Podium w kategorii i dobry wynik w klasyfikacji generalnej był w zasięgu ekipy auta nr 20.
Stefan:
"Dziękuję moim kolegom, kierowcom oraz zespołowi Extrême Limite. Pracowaliśmy w najlepszy możliwy sposób, ale zabrakło nam szczęścia.
Gratuluję Team Manager Patrice Roussel, oraz załodze drugiego samochodu ekipy, nr 19, który dojechał po 12 godzinach na 5 pozycji”.
Najbliższa impreza: Stefan wraz ze Stowarzyszeniem Sportowym A3SR będzie obecny 12 września w Polsce w Wałbrzychu na uroczystości otwarcia ulicy Ayrton Senna.