3 sekundy do podium w Spa

> <
Photo

image247 image247 image247 image247 image247 image247 image247 image247 image247 image247 image247 image247 image247 image247

03.04.17

Stef Romecki, kierowca Automobilklubu Wielkopolski i francuski kierowca Artur Bleynie udali się w ostatni weekend na pierwszą rundę mistrzostw Fun Racing Cars 2017 do Belgii na tor Spa-Francorchamps.
 
Na ponad 30 startujących pojazdów, ekipa  Racing Team MT wystawiła 4 samochody z których 2 zakwalifikowały się na pierwszej linii.
 
Stef i Artur ruszali ze środka peletonu ponieważ w przeciwieństwie do swoich konkurentów próbowali po raz pierwszy swoje bolidy dopiero w Belgii i to w skomplikowanych warunkach pogodowych.
 
Artur zapoznał się z tym 7 km torem za kierownicą 2 litrowej silhouette Mitjet: La Source, le Raidillon, les Combes, l'arrêt de bus, krótko mówiąc legendarne zakręty światowego sportu wyścigowego!
 
Dla Stefana była to kolejna wizyta, ale po raz pierwszy podczas znanych tutaj „Draches” czyli nagłych zmian pogody.
Startował tu wcześniej w 2013 i 2014 roku, ale na suchym torze!
 
Podczas 4 godzinnego wyścigu regulamin wymagał minimum 5 zmian kierowcy wraz z tankowaniem,
Stefan ruszał pierwszy z 15 pozycji.
 
Trudne warunki atmosferyczne sprzyjały popełnianiu błędów przez wielu kierowców ponieważ asfalt wysychał okrążenie po okrążeniu.
 
Drugi na pierwszej zmianie, Artur po zatankowaniu wrócił na ponownie bardzo zmoczony tor w ostatnim sektorze i ruszając z 9 miejsca nadrabiał stracony czas i w doskonałym tempie dochodząc do top 5.
 
Tor ponownie się zmienił i Stef ruszył na swoją serię oszczędzony przez kapryśną pogodę.
Podczas następnej zmiany kierowców spadło kilka kropli, ale Artur kontynuował na suchych oponach ... niestety po kilku okrążeniach wrócił ponownie do boksu !!!!   Deszcz rozpadał się na dobre nad pit line i ekipa zdecydowała wcześniejszą zmianę opon.
 
Brak komunikacji radiowej zakazany przez regulamin, powodował że trudno było dokładnie ocenić z boksów rzeczywiste warunki na tak górzystym i długim torze.
 
Arthur przekazał auto Stefanowi ....... ale bez zmiany opon.
Tylko trzy zakręty były jeszcze skomplikowane, ponieważ reszta toru znowu była sucha.
 
Po ostatniej zmianie opon i kierowcy, Artur zakończył ten 4 godzinny wyścig na ponownie zmoczonym torze.
 
Stef:
"Zabrakło 100 metrów do trzeciego miejsca, ale jesteśmy z Arturem bardzo zadowoleni z postępu jakiego dokonaliśmy przez cały weekend.
 
Nie byłby to możliwe bez doskonałej pracy zespołu Dominika Lecru, który doprowadził swoje cztery auta do mety z czego jedno ukończyło wyścig na 2 miejscu.  Chcielibyśmy skompletować to podium, ale teraz to tylko kwestia czasu!
 
Wielkie dzięki dla całej ekipy za profesjonalną pracę. "
 
 
Spotkajmy się na :
 
            

 

Prenez contact !

Prêts à soutenir nos sportifs avec nous ?

Trouvez-nous sur FB

© Romecki